Jest tymczasowy areszt dla kierowcy i pasażera busa, którzy kilka dni temu nie zatrzymali się do policyjnej kontroli w Gąsiorach na Lubelszczyźnie - dowiedział się reporter RMF FM Krzysztof Kot. Obaj mężczyźni byli pod wpływem środków odurzających.

Kierowca będzie odpowiadał za usiłowanie zabójstwa. Z pełną premedytacją uderzył w policjanta, który próbował go zatrzymać, powodując poważne obrażenia, łącznie ze złamaniami. Poza tym będzie odpowiadał za jazdę pod wpływem środków odurzających, czynną napaść, niezatrzymanie się do kontroli. Szymon J. przyznał do się wszystkiego, ale zeznał, że nic nie pamięta. Może mu grozić nawet dożywocie.

Jego pasażer Damian G. usłyszał zarzut czynnej napaści na policjantów. W czasie pościgu wyrzucał z okna pędzącego busa radio i butelki, żeby utrudnić pościg.

Obaj są tymczasowo aresztowani na 3 miesiące.

Volkswagen w rowie

Do zdarzenia doszło w niedzielę wieczorem. Funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie o volkswagenie LT, który jedzie z nadmierną prędkością i rozbitym tylnym światłem. 34-letni kierowca nie zatrzymał się do kontroli drogowej.

Podczas blokady w miejscowości Brzostowiec kierujący volkswagenem potrącił policjanta, który z poważnymi obrażeniami został przewieziony do szpitala. Następnie funkcjonariusze oddali strzały z broni. Po przestrzeleniu opony przez policjantów, volkswagen wjechał do rowu i dachował.

Dwaj mężczyźni podróżujący volkswagenem z ogólnymi potłuczeniami ciała trafili do szpitala. 

Opracowanie: