Za niecałe dwa tygodnie nasze zachodnie i południowe granice staną się wewnętrznymi granicami Unii Europejskiej. Nie oznacza to jednak, że po 1 maja granice ze Słowacją, Czechami czy Niemcami będzie można przekraczać w dowolnym miejscu.

Obywateli polskich czeka jeszcze okres przejściowy, do momentu podpisania przez nasz kraj Układu z Schengen - wyjaśnia major Tomasz Markiewicz z przejścia granicznego na Łysej Polanie. Do tego czasu, będziemy musieli przekraczać granice tylko w wyznaczonych miejscach, czyli przejściach granicznych.

Po przystąpieniu Polski do Układu utrudnienia znikną, wówczas południową oraz zachodnią granicę będzie można przekroczyć w dowolnym miejscu.

Na razie wiadomo, że nasze dwustronne umowy ze Słowakami nie nadążają za unijną akcesją. To oznacza, że wszyscy mieszkańcy krajów Unii nie będą mogli przekraczać przejść tzw. małego ruchu granicznego. Tak jak dotąd, w miejscach tych granicę przekraczać mogą jedynie mieszkańcy miejscowości położonych przy samej granicy.

Nie wiadomo na razie, czy na turystycznych przejściach - jak choćby na Rysach - można będzie przechodzić do Słowacji jedynie z dowodem osobistym czy może konieczny będzie paszport.