Turecki parlament wskaże dziś następcę Suleymana Demirela.

Turecki parlament po południu będzie wybierał nowego prezydenta kraju. W szranki o stanowisko głowy państwa w pierwszej turze staje 11 polityków. Tak naprawdę liczy się jednak tylko jeden z nich.

Obserwatorzy nie mają wątpliwości, że zwycięży przewodniczący Sądu Konstytucyjnego Ahmet Necdet Sezer. Otrzymał on nominację wszystkich partii politycznych zasiadających w parlamencie Turcji. Takie poparcie dla jednego polityka nie ma precedensu. Głównymi hasłami głoszonymi przez Sezera to zwiększenie wolności obywatelskich i swobody wypowiedzi.

Kadencja obecnej głowy państwa Suleymana Demirela dobiega końca 16 maja. Zgodnie z konstytucją turecki prezydent wybierany jest większością co

najmniej dwóch-trzecich głosów. Jeśli żaden z kandydatów nie zdobędzie tej większości - w ciągu tygodnia odbywa się druga tura. Konstytucja Turcji przewiduje także trzecią i czwartą turę. W trzeciej zostaje obniżony próg liczby głosów koniecznych do zwycięstwa - jeżeli i to nie przyniesie skutków, w czwartej turze startuje dwóch najważniejszych kandydatów.

Wiadomości RMF FM 10:45