Trzy lata później niż planowano i po wydaniu znacznie większych pieniędzy niż przewidywano budynek szkockiego parlamentu wreszcie otworzył swe podwoje dla deputowanych.

Pierwszych 180 urzędników już rozpoczęło przeprowadzkę do swych biur, pod koniec tygodnia ma do nich dołączyć kolejnych dwustu. Parlamentarzyści przeprowadzkę rozpoczną dopiero pod koniec miesiąca.

Według szacunków budowa szkockiego parlamentu kosztowała ponad 430 mln dol., 10 razy więcej niż przewidywane koszty. To jednak nie koniec wydatków - ostatnie prace wykończeniowe przewidziane są na początek przyszłego roku.

Będą to już jednak kosmetyczne poprawki, bo pierwsza debata parlamentarzystów zaplanowana jest na wrzesień, zaś miesiąc później brytyjska królowa Elżbieta II ma dokonać oficjalnego otwarcia nowego budynku.