Szpitalne oddziały ratunkowe pracują w Krakowie pełną parą. Od rana zgłosiło się do nich kilkadziesiąt osób ze złamaniami rąk i nóg. Wszystko przez bardzo śliskie chodniki i ulice w stolicy Małopolski.

Piesi radzą sobie ze „szklanką” na chodnikach na kilka sposobów. Najskuteczniejszy jest bardzo wolny krok, a raczej stawianie małych kroczków. Inna metoda to szuranie butami po lodzie lub chodzenie pod rękę z drugą osobą.

Jak zauważył reporter RMF FM Maciej Grzyb, wiele osób chodzi także ulicami. Piesi wykorzystują fakt, że drogi są posypane i dlatego schodzą na jezdnię. Jest to jednak wyjątkowo niebezpieczny sposób.