Prokuratura będzie chciała przesłuchać kardynała Stanisława Dziwisza - ustalili reporterzy śledczy RMF FM Marek Balawajder i Roman Osica. Chodzi o śledztwo w sprawie, dotyczącej domniemanej korupcji przy wpisaniu iwabradyny na listę leków refundowanych.

Według prokuratury, istnieje podejrzenie przyjęcia korzyści majątkowej przez funkcjonariusza publicznego w związku z procedurą umieszczenia iwabradyny na liście refundacyjnej, poświadczenia nieprawdy w dokumentach, fałszowania dokumentów i przekroczenia uprawnień. Do tej pory zarzuty w tej sprawie usłyszał między innymi syn byłego wiceministra zdrowia z PiS Bolesława Piechy. Według podsłuchanych rozmów, były wiceminister miał załatwić u biznesmena powiązanego z firmą farmaceutyczną mieszkanie dla swojego syna, kiedy ten przyjechał do Krakowa na studia.

Przesłuchanie kardynała Stanisława Dziwisza ma związek z zapisami z podsłuchów, jakimi dysponuje prokuratura. Zarejestrowano wtedy między innymi rozmowę krakowskiego biznesmena z jednym z lobbystów firmy farmaceutycznej. Na nagraniu słychać, jak obaj panowie umawiają się na dalsze rozmowy właśnie na terenie krakowskiej kurii. Takich odniesień do ewentualnych spotkań w siedzibie krakowskich biskupów jest więcej. Dlatego teraz śledczy chcą zweryfikować te informacje u samego źródła, przesłuchując właśnie kardynała Dziwisza.

Prokurator Józef Radzięta na razie nie chce komentować informacji naszych reporterów:

Według ustaleń Marka Balawajdra i Romana Osicy, kardynał Stanisław Dziwisz ma zostać przesłuchany dopiero po Nowym Roku. Do tego czasu prokuratorzy ustalą pełną listę pytań związanych z wizytami biznesmena w krakowskiej kurii. Planowane przesłuchanie nie odbędzie się jednak w prokuraturze, ale w siedzibie kardynała przy ulicy Franciszkańskiej 3.

Rzecznik krakowskiej kurii, ksiądz Robert Nęcek, pytany przez naszych reporterów o przesłuchanie kardynała nie chciał komentować i wypowiadać się w tej sprawie.