Rada gminy w Białej na Opolszczyźnie zlikwidowała jedną ze szkół, w której językiem wykładowym był język niemiecki. "Obchodząca w tym roku stulecie istnienia szkoła była zbyt dużym obciążeniem dla budżetu gminy" - tłumaczy burmistrz Białej.

Rozgoryczeni rodzice wraz z mieszkańcami Grabiny rozpoczynają dziś okupacje budynku. W szkole od jutra pojawiać się będą tylko rodzice, dzieci pozostaną w domach. Przedstawiciele obrony szkoły zastanawiają się, dlaczego zamyka się placówkę ze stu letnią tradycją. To już drugi bój o tę szkołę. Po proteście rodziców dwa lata temu, radni odstąpili od zamiaru zamknięcia placówki. Obecnie, mimo że nic się nie zmieniło, szkoła znowu ma być zamknięta. "Nie popuścimy, żeby tą szkołę nam zamknęli bo koszty nie uległy zmianie" - zapowiadają protestujący. Rodzice twierdzą, że z roku na rok do szkoły uczęszcza coraz więcej dzieci.

Burmistrz Białej zagwarantował rodzicom, że dzieci będą miały zapewniony dojazd do innej wiejskiej szkoły, oddalonej od ich miejscowości o 10 kilometrów. Placówka w Grabinie ma być zlikwidowana pod koniec sierpnia, jednak rodzice zapowiadają, że we wrześniu nadal będą do niej posyłać swoje dzieci.

13:50