Afery, skandale, rozgrywki tajnych służb - po takie tematy najchętniej sięgają media w sezonie ogórkowym. W Faktach RMF FM nasza berlińska korespondentka Monika Sędzierska prześwietla sprawy, którymi żyli Niemcy. A jedną z nich jest najgłośniejsza po II wojnie światowej afera szpiegowska w RFN, która skończyła się dymisją kanclerza Willy'ego Brandta.

Sprawca całego zamieszania Günter Guillaume i jego żona zostali przerzuceni jako agenci do Niemiec zachodnich. Oficjalne byli uciekinierami politycznymi i początkowo mieli prowadzić spokojne życie, a później zaangażować się politycznie. Po kilku latach Guillaume zdobył tak duże zaufanie Willy’ego Brandta, że ten mianował go swoim osobistym sekretarzem. Doszło nawet do tego, że szpieg i kanclerz spędzali razem wakacje. Interesujące jest to, że polityczna kariera Guillaume'a wymknęła się spod kontroli samej Stasi - normalnie bowiem nie obsadzało się agentów na tak wysokich stanowiskach, by nie znajdowali się pod stałą kontrolą.

Wykrycie szpiega doprowadziło do dymisji kanclerza. Guillaume - początkowo skazany na więzienie - został zwolniony w ramach wymiany szpiegów. Po powrocie do NRD dostał wysokie odznaczenia państwowe i nazywany jest królem Stasi. Władze zjednoczonych Niemiec przyznały mu natomiast immunitet. Szpieg zmarł na wolności w 1995 roku. Posłuchaj relacji Moniki Sędzierskiej:

Kolejną zagadką za naszą zachodnią granicą była śmierć Uwe Barschela. 22 lata temu ten niemiecki polityk został znaleziony martwy w wannie w hotelu w Genewie. Tajemnicza śmierć do dziś nie została wyjaśniona. Posłuchaj: