Komisja Krajowa NSZZ "Solidarność" i Helsińska Fundacja Praw Człowieka zwróciły się do Trybunału Konstytucyjnego o sprawdzenie zgodności z konstytucją nowelizacji ustawy Prawo o zgromadzeniach, która weszła w życie 9 listopada. Skarga opiera się na trzech zarzutach. Zastrzeżenia związkowców budzi m.in. zapis, który nakłada na przewodniczącego zgromadzenia obowiązek reagowania w przypadku łamania prawa przez uczestników.
Zdecydowanie sprzeczne z konstytucją jest zdejmowanie odpowiedzialności za bezpieczeństwo ze służb porządkowych i nakładanie jej na przewodniczącego marszu czy demonstracji (...) Niech rząd wprost powie, że nie życzy sobie zgromadzeń i zdelegalizuje je, bo do tego prowadzą te przepisy - podkreślał przewodniczący NSZZ "S" Piotr Duda.
Zastrzeżenia dotyczą również pierwszeństwa w przypadku zgłoszenia co najmniej dwóch zgromadzeń w jednym czasie i jednym miejscu. Jak zauważają skarżący, nowelizacja nie określa, czy chodzi o dzień zgłoszenia, godzinę czy fakt rejestracji.
Brak precyzji może powodować problemy w związku z innym kwestionowanym zapisem nowelizacji ustawy, zgodnie z którym to organ administracji samorządowej będzie decydował o tym, komu w takim przypadku przyznać pozwolenie na demonstrację.
Duda podkreślał, że jest pewny, iż Trybunał Konstytucyjny uzna niezgodność nowych przepisów z ustawą zasadniczą.