W Bytomiu i Zabrzu śląska policja zatrzymała dwie kompletnie pijane matki. Obie kobiety miały po 2 promile alkoholu w organizmie. Jedna z nich usłyszała już zarzut narażenia dziecka na niebezpieczeństwo, druga trzeźwieje i czeka na przesłuchanie.

W Bytomiu pijaną kobietę zauważył policyjny patrol. 27-latka ledwie trzymała się na nogach. Kobieta prowadziła wózek, obok którego szła jeszcze dwójka kolejnych dzieci. Zanim 2-, 4- i 6-letnie dziecko odebrał ojciec, całą trójką zaopiekował się tak zwany bezpieczny patrol, czyli dzielnicowy i pracownik opieki społecznej.

Natomiast w Zabrzu kobieta była tak pijana, że nie zauważyła zniknięcia własnego dziecka. 4-letni chłopiec wyszedł z mieszkania i błąkał się po ulicach. Kiedy zorientował się, że zabłądził, poprosił o pomoc przypadkowego przechodnia. Policjanci bez trudu znaleźli jego bliskich, bo chłopiec potrafił powiedzieć jak się nazywa i gdzie mieszka.

Chłopiec trafił pod opiekę babci, a jego 36-letnia matka do policyjnego aresztu.