Sąd Apelacyjny w Szczecinie utrzymał w mocy orzeczenie tamtejszego sądu okręgowego stwierdzające, że sędzia w stanie spoczynku Alicja R. złożyła niezgodne z prawdą oświadczenie lustracyjne - poinformował Instytut Pamięci Narodowej. Orzeczenie sądu jest prawomocne. Alicji R. przysługuje teraz jedynie kasacja.

Według Biura Lustracyjnego IPN, Alicja R. w połowie lat 80. ubiegłego wieku podpisała deklarację współpracy ze służbami bezpieczeństwa. Występowała jako tajny współpracownik o pseudonimie "Irys".

Sprawa Alicji R. trwała blisko dziesięć lat. W kwietniu 2004 r. funkcjonujący wówczas Sąd Lustracyjny w Warszawie uznał, że złożyła nieprawdziwe oświadczenie lustracyjne. Sprawa trafiła do Sądu Najwyższego, a także Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.

W 2009 r. Sąd Najwyższy zdecydował, że lustracja Alicji R. zacznie się od nowa. Ostatecznie w lutym br. Sąd Okręgowy w Szczecinie orzekł, że sędzia w stanie spoczynku jest kłamcą lustracyjnym. Lustrowana odwołała się od orzeczenia do Sądu Apelacyjnego, który dziś utrzymał w mocy orzeczenie sądu niższej instancji.

Podczas procesów Alicja R. utrzymywała, że nigdy nie współpracowała z PRL-owską Służbą Bezpieczeństwa.

Zgodnie z obowiązującym od 1997 r. modelem lustracji, osoby, które przyznają się do związku ze służbami PRL, mogą obejmować w Polsce funkcje publiczne - decyduje o tym organ powołujący lub wyborcy. Tylko osoba, której oświadczenie o braku związków ze służbami PRL sąd prawomocnie uzna za nieprawdziwe, traci pełnioną funkcję publiczną i nie może ich pełnić od 3 do 10 lat. Sędzia w stanie spoczynku traci też uprzywilejowaną sędziowską emeryturę.