Jeden z najsłynniejszych polskich pomników przyrody Dąb Bartek, zostanie podwieszony na stalowym łuku. Wszystko po to, by zabezpieczyć drzewo, bo grozi mu przewrócenie.

Przy samej podstawie Bartka tkanka żywa ma grubość od czterech i pół do pięciu centymetrów, co może powodować, że przy większych wichurach, opadach śniegu, dąb może się przekręcić, złamać u podstawy i przewrócić - tłumaczy wójt Zagańska Szczepan Skorupski.

Wójt podkreślił, że podobne rozwiązania były już z powodzeniem wykorzystywane na świecie. W jego opinii ten rok to "ostatnie pięć minut", aby uratować dąb. Zgodnie z projektem, do łuku umiejscowionego nad koroną drzewa będzie można za pomocą wsporników podwiesić jego konary. Łuk będzie podparty zakotwiczonymi w ziemi odciągami linowymi, które będzie można regulować.

Koncepcję opracował przewodniczący Europejskiej Rady ds. Drzew, prof. Marek Siewniak. Projekt zabezpieczenia pomnika przyrody przygotowuje gmina. Chce ona pozyskać ponad 2 mln zł na ten cel z Ministerstwa Ochrony Środowiska.

W planach jest także budowa wokół drzewa kanalizacji deszczowej, która będzie odprowadzała wodę spływającą z pobliskiej drogi. Pierwszym etap ratowania dębu to zabezpieczenie jego konarów dodatkowymi podporami. W drugim kwartale 2011 r. drzewo otrzyma dwie nowe konstrukcje, wymieniona zostanie także jedna z uszkodzonych podpór. Samorząd pozyskał na ten cel ponad 220 tys. zł z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska.

Według tradycji, Dąb Bartek ma ponad tysiąc lat. Naukowcy twierdzą jednak, że nie jest ani najstarszym, ani największym drzewem w Polsce. Według najnowszych badań jego wiek szacuje się na 645-670 lat. Rzeczywiste określenie wieku Bartka nie jest możliwe ze względu na próchnienie pnia.

Bartek jest pomnikiem przyrody od 1952 r. Wysokie na 30 metrów drzewo posiada osiem konarów. Według legend, w cieniu dębu mieli odpoczywać królowie, m.in. Bolesław Chrobry, Władysław Jagiełło i Stanisław August Poniatowski. Jan III Sobieski miał ukryć w drzewie skarby.