Rosja stanowi zagrożenie dla Zachodu - stwierdziła doradczyni do spraw bezpieczeństwa narodowego prezydenta George'a Busha Condoleeza Rice w wywiadzie opublikowanym przez francuski "Figaro Magazine".

"Szczerze wierzę, że Rosja zagraża całemu Zachodowi, a szczególnie naszym sojusznikom europejskim. Mamy wszelkie powody, by obawiać się ewentualnego przekazywania technologii nuklearnej pochodzącej z Rosji " - powiedziała Rice. Doradczyni Busha chciałaby uważać Moskwę za sojusznika, jednak przyznaje, że niektóre koncepcje Kremla wchodzą w konflikt z poglądami amerykańskimi.

Rice opowiedziała się za amerykańską interwencją militarną w przypadku prawdziwego lub potencjalnego zagrożenia sojuszników Stanów Zjednoczonych. Sprzeciwiła się jednak nieprzemyślanym interwencjom. "Na przykład w czasie wojny w Kosowie nie zgodziłabym się z głoszoną moralną motywacją uzasadniającą naszą interwencję. Wysłaliśmy naszych ludzi bez z góry powziętego planu, a przede wszystkim nie rzuciliśmy wszystkich naszych sił do walki, co pozwoliłoby ograniczyć liczbę ofiar i czas trwania operacji" - tłumaczyła Rice.

Doradczyni Busha obiecała, że amerykańskie służby administracyjne wraz europejskimi sojusznikami zrewidują kwestię obecności sił wojskowych Stanów Zjednoczonych na Bałkanach.

00:10