Aresztowano już pierwszych podejrzanych o związek z sobotnimi zamachami bombowymi na południu Rosji. Szef Federalnej Służby Bezpieczeństwa Nikołaj Patruszew nie chciał ujawnić ile dokładnie osób zatrzymano - wiadomo jedynie, że jest ich kilka.

Według przypuszczeń Patruszewa zamachy przeprowadzili ludzie Chattaba - jednego z najbardziej znanych czeczeńskich dowódców polowych. Oprócz kilku aresztowanych już osób opublikowano także portrety pamięciowe sześciu mężczyzn, których podejrzewa się o współudział w zamachach. Zostaną one opublikowane w prasie i telewizji, trafią także na słupy ogłoszeniowe i do witryn sklepowych. W trzech atakach terrorystycznych zginęły w sumie 24 osoby, a ponad 140 zostało rannych. Najwięcej ofiar było w wypoczynkowej miejscowości Mineralnyje Wody. Samochód-pułapka eksplodował tam przy wejściu na plac targowy, zabijając 19 osób i raniąc dziesiątki innych. Choć do zamachów nikt się nie przyznał, o dokonanie ich milicja podejrzewa terrorystów czeczeńskich. Za tą tezą przemawia jej zdaniem fakt, że przedwczoraj wieczorem wykryto jeszcze trzy samochody pułapki w samej Czeczenii. Zdołano je jednak w porę unieszkodliwić.

00:20