Mężczyzna, który wczoraj ranił nożem 11-latkę, stanie dziś przed prokuratorem. Dziewczynka wciąż jest w ciężkim stanie - ustalił reporter RMF FM Krzysztof Kot. Wczoraj w Białej Podlaskiej pijany 60-latek podczas awantury domowej zaatakował nożem kobietę. 11-letnia córka stanęła w obronie matki - otrzymała cios w okolice serca.

Niestety, ostrze noża uszkodziło również samo serce. Dziewczynka przeszła bardzo skomplikowaną operację. Były plany przetransportowania jej do dziecięcego Szpitala Klinicznego w Lublinie, jednak - jak się dowiedział się nasz dziennikarz - jej stan jest zbyt poważny, żeby można było o tym myśleć.

Matka dziewczynki wyszła już ze szpitala.

Stan 60-latka, który próbował po wszystkim podciąć sobie gardło, jest na tyle dobry, że jeszcze dziś ze szpitala trafi do prokuratury. Lekarze wyrazili zgodę na jego przesłuchanie. Mężczyzna najprawdopodobniej będzie miał postawione zarzuty podwójnego usiłowania zabójstwa. Może mu grozić nawet dożywocie.