Przetrwał rządy AWS z Unią Wolności, SLD z PSL-em, ale dopiero gdy rządzić zaczęło Prawo i Sprawiedliwość dowiedział się, co to znaczy zadrzeć z politykami. Profesor Marek Safjan, szef Trybunału Konstytucyjnego po 9 latach odchodzi na sędziowską emeryturę.

Trybunał Konstytucyjny za kadencji prof. Safjana przez lata zbierał cięgi od polityków – tych z lewa i z prawa – za orzeczenia, które wydawał.

TK był surowo krytykowany, zwłaszcza wówczas, gdy kwestionował ustawy skrojone na potrzeby kampanii wyborczych, gdy uznawał za niekonstytucyjne przepisy o abolicji podatkowej (to za rządów Leszka Millera), czy słynną ustawę 203 (za ekipy Jerzego Buzka).

Ale na prawdziwe pole minowe wszedł Safjan i TK gdy władzę przejęli bracia Kaczyńscy (to oni określili trybunał mianem „mędrców”). Trybunał naraził się PiS-wo m.in., gdy zakwestionował kilka przepisów ustawy o KRRiT, a także tej i powołaniu bankowej komisji śledczej.