Prezydent wyjeżdża na Węgry, kolejna rozprawa w procesie z tygodnikiem "Wprost" zostanie więc prawdopodbnie odroczona.
Aleksander Kwaśniewski nie będzie zeznawać dziś - jako świadek - na rozprawie w procesie SDRP kontra tygodnik "Wprost". W tym czasie prezydent będzie na Węgrzech.
W Szolnok - spotka się z polskimi ratownikami pomagającymi Węgrom w usuwaniu skutków powodzi. A jutro w Szekesfehervar - weźmie udział w spotkaniu szefów 11 państw europejskich - Węgier, Słowenii, Austrii, Czech, Ukrainy, Rumunii, Bułgari, Włoch, Niemiec, Słowacji i Chorwacji.
Usprawiedliwienie nieobecności Kwaśniewskiego wpłynęło do warszawskiego Sądu Okręgowego. Rozprawa prawdopodobnie zostanie więc odroczona. Sprawę wytoczyli liderzy SdRP - partii rozwiązanej w ubiegłym roku. Zaskarżyli oni tygodnik "Wprost" po publikacjach na temat majątku partii. Liderzy Socjaldemokracji uznali, że artykuły "Lewa kasa" i "Pralnia SdRP" naruszają ich dobre imię. Domagają się przeprosin oraz wpłacenia 30 tysięcy złotych na rzecz jednego z łódzkich domów dziecka.
Aleksander Kwaśniewski ma być ostatnim świadkiem w tym sporze. Kiedy sąd postanowił wezwać go, pełniący obowiązki szefa Kancelarii Prezydenta Ryszard Kalisz uznał, że prezydent w ogóle nie powinien składać zeznań w procesie cywilnym. Wśród prawników zdania były podzielone.
Wiadomości RMF FM 9:45