Szykuje się pierwszy poważny zgrzyt między prezydentem a rządem. Bronisław Komorowski zamierza zablokować sztandarowy pomysł rządu: ustawę o 10-procentowych cięciach w administracji - wynika z nieoficjalnych ustaleń tygodnika "Wprost". To bubel prawny, prezydent nie chce brać za niego odpowiedzialności - mówi tygodnikowi współpracownik głowy państwa.

Komorowski do tej pory podpisywał wszystkie ustawy popierane przez rząd Donalda Tuska i sejmową większość. Pomysł redukcji zatrudnienia w urzędach więc będzie pierwszym, który spotka się z jego sprzeciwem.

Z informacji "Wprost" wynika, że prezydent najprawdopodobniej skieruje tę ustawę do Trybunału Konstytucyjnego. To bubel prawny, zastrzeżenia konstytucjonalistów są bardzo poważne. Rząd o nich wiedział, ale zamiast się tym zająć przepchnął ustawę kolanem. Prezydent nie chce brać za to odpowiedzialności. Myślał nawet o wecie, ale prawdopodobnie skończy się na Trybunale - cytuje tygodnik bliskiego współpracownika Komorowskiego.

Decyzja w tej sprawie ma zostać ogłoszona w najbliższych dniach. Prawdopodobnie w piątek. Dziś trwa jeszcze analiza poszczególnych zapisów - zapowiada w rozmowie z "Wprost" Krzysztof Łaszkiewicz, minister w Kancelarii Prezydenta.

Ustawa o cięciach zakłada zwolnienie w latach 2011-2013 dziesięciu procent pracowników administracji i jest częścią planu oszczędnościowego rządu Donalda Tuska. Przepisy miały wejść w życie 1 lutego 2011 roku. O skierowanie dokumentu do TK apelował do prezydenta między innymi szef "Solidarności" Piotr Duda.

wprost.pl