Do końca czerwca podejmiemy decyzję, czy wystawiać własnych kandydatów w wyborach parlamentarnych - zapowiada prezydent Gdyni, Wojciech Szczurek. Jest on jednym z kilku prezydentów dużych miast, którzy chcą wprowadzić do Sejmu i Senatu swoich ludzi. Otwarcie mówią o tym m. in. włodarze Wrocławia i Poznania.

Decyzja zapadnie jednak dopiero tuż przed wakacjami, gdyż do tego czasu trzeba poczynić kilka obserwacji. Rozmawiałem na ten temat i z Rafałem Dutkiewiczem, i z innymi samorządowcami. Myślę, że wszyscy przyglądają się nowej ordynacji wyborczej - tłumaczy prezydent Gdyni. Ale przyglądają się nie tylko ordynacji. Wojciech Szczurek nie ukrywa, że chodzi również o przegląd wojsk przeciwnika, czyli kandydatów zgłoszonych przez partie polityczne. To też musi być jasne. W mojej ocenie te decyzje zapadną nie wcześniej niż pod koniec czerwca - dodaje.

Zachęcająca wydaje się być dla samorządowców nie tylko nowa ordynacja wyborcza, ale i doświadczenia z Dolnego Śląska, gdzie ludzie Rafała Dutkiewicza wbili się - i to szerokim klinem - w upartyjniony sejmik wojewódzki. Zniechęcający z kolei może być brak wyrazistych postaci, bo sami prezydenci miast w wyborach do senatu startować oczywiście nie zamierzają.