"Pierwsze transze z Krajowego Planu Odbudowy trafią do Polski na koniec tego albo początek przyszłego roku" - powiedział premier Mateusz Morawiecki podczas spotkania z mieszkańcami Henrykowa. Polityk przyznał, że polskie władze "troszeczkę się ucierają z partnerami z Brukseli". "Proszę się tym nie przejmować, dajemy sobie z nimi radę" – zapewnił.

Premier Morawiecki w ramach objazdu po kraju spotkał się z mieszkańcami województwa dolnośląskiego. Po wystąpieniu zebrani mieszkańcy zadawali szefowi rządu pytanie, m.in. kiedy Polska otrzyma środki z Krajowego Planu Odbudowy (KPO).

Myślę, że z KPO przyjdą pierwsze transze na koniec tego roku albo początek przyszłego roku - odpowiedział.

Ale my, co jest ważne, rozpoczęliśmy już projekty z KPO - zaznaczył premier.

Wskazał, że znalazły się tam takie projekty jak: obwodnice, nowe drogi, dodatkowy sprzęt do ponad 200 szpitali, remonty szkół, a także inwestycje w Polskę cyfrową.

Czyli właśnie, aby miejscowości takie jak Henryków miały inwestycje w nowoczesny sprzęt internetowy; komputery dla dzieciaków tam są. Czyli to jest dobry program i on prędzej czy później przyjdzie - zapewnił.

W KPO, czyli dokumencie opisującym sposób wydatkowania środków z Funduszu Odbudowy, który ma wspomóc gospodarkę po pandemii, nasz kraj wnioskuje o 23,9 mld euro w ramach grantów i o 11,5 mld euro z części pożyczkowej.

"Będziemy się starać kroczek po kroczku naprawiać ten system"

Szefa rządu pytano także m.in. o reformę wymiaru sprawiedliwości.

Walczymy. To jest też pretekst dla UE i właśnie za to nas atakują, że my chcieliśmy naprawić system wymiaru sprawiedliwości - mówił szef rządu.

Wiecie państwo, jakiego przykładu używałem w rozmowach z kanclerzem (Niemiec Olafem) Scholzem, z innymi politykami Zachodniej Europy? O Niemczech, bo Niemcy zrobiły sobie lustrację sędziów po tym jak NRD zostało wchłonięte przez RFN - podkreślił.

Dodał, że Niemcy "zostawili tylko w niektórych landach 13-15 proc. sędziów, tych, którzy byli wcześniej, a reszta została zlustrowana".

Droga Brukselo, usłysz takie głosy jak tego pana, który właśnie zapytał o naprawę systemu sprawiedliwości. Niestety, dzisiaj jest już wiele lat od tamtego czasu. Nie wrócimy koła historii do 1990 r., 1991 r. Możemy tylko tyle zrobić w tych okolicznościach, w których się znajdujemy, ile robimy. Ale będziemy się starać kroczek po kroczku naprawiać ten system - zapowiedział Morawiecki.

Rząd pomoże w kwestii węgla?

Premier, w kontekście wysokich cen węgla był też pytany, czy rząd przewiduje pomoc dla spółdzielni mieszkaniowych w zakupie opału.

Morawiecki zwrócił uwagę, że o tej sprawie rozmawiał z posłem PiS Marcinem Gwóździem.

Pan poseł zobowiązał się mapę tych spółdzielni, które cały czas z węgla czerpią energię cieplną. To bardzo ważny problem. Nie obiecuję, że zrobimy taką interwencję, jak na rynku osób indywidualnych. Muszę najpierw zobaczyć od pana posła tę analizę, ale na pewno uwzględnimy ten głos - mówił premier.

Nie chcę, żeby to była obietnica, że wszystkim wszystko - tylko to musi być wiarygodna obietnica - dodał.

Wskazał, że to, co odróżnia PiS od poprzedników, to jest to, że "oni mieli puste obietnice".

PO zresztą, dobrze się to skraca - puste obietnice; a my jesteśmy wiarygodni - mówił.

Premier pytany o plany dla sektora kultury na najbliższy okres, premier poinformował, że rząd nie planuje cięć.

Te środki prawdopodobnie w przyszłym budżecie zostaną jeszcze powiększone. To mogę dzisiaj obiecać, bo staramy się już kształtować budżet na przyszły rok - zaznaczył Morawiecki.