Zarzut kradzieży usłyszał 44-letni pracownik banku, który przywłaszczył sobie ponad 470 tysięcy złotych. Mężczyznę zatrzymali warszawscy policjanci. Noc Paweł Z. spędził w areszcie. Wkrótce o wysokości kary zadecyduje sąd.

Mężczyzna był pracownikiem banku; odpowiadał za transakcje bankomatowe. Wykorzystując swoje stanowisko i możliwości bezpośredniego dostępu do dokumentów, przeksięgowywał nadwyżki powstające po rozliczeniu bankomatów, a pieniądze transferował na swoje konto. Jak ustalili śledczy, wielokrotnie w ciągu miesiąca przelewał od 50 do 3 tysięcy złotych. Łącznie na swoje konto wpłacił ponad 470 tysięcy złotych.

Wszystko wyszło na jaw, gdy jedna z pracownic zauważyła nieprawidłowości w rozliczaniu bankomatów. O wszystkim poinformowała policję.

Mężczyzna w prokuraturze usłyszał zarzuty kradzieży pieniędzy. 44-latek przyznał się do zarzucanego czynu i poddał dobrowolnie karze.