Przedstawiciele marszałka województwa warmińsko-mazurskiego nie wykluczają, że o kilka miesięcy opóźnią się prace nad przekopem przez Mierzeję Wiślaną, który ma pomóc polskiej żegludze uniezależnić się od Rosji. Paradoksalnie, to oni mogą doprowadzić do opóźnienia i to pomimo, że urzędowi na tej inwestycji bardzo zależy.

Zobacz również:

Problem dotyczy prognozy oddziaływania przekopu na środowisko. Jej wstępna wersja została zaprezentowana w marcu, w tej chwili przygotowywany jest ostateczny dokument. Przedstawiciel marszałka złożył jednak do niego szereg uwag. A jeśli te uwagi nie zostaną rozpatrzone, możemy złożyć skargę do Ministerstwa Transportu, co opóźni cały proces inwestycyjny, bo bez raportu nie można zacząć nic budować - zapowiada Jerzy Wcisła, dyrektor elbląskiej delegatury warmińsko-mazurskiego Urzędu Marszałkowskiego.

Najważniejsze uwagi - urząd chce wykreślenia części wniosków, zawartych we wstępnej wersji dokumentu. Wniosków, według których dla przekopu istnieją alternatywy, w tym możliwość dogadania się z Rosjanami, by przepuszczali polskie statki z Zalewu Wiślanego na Bałtyk przez swoją Cieśninę Bałtijską. Tyle że to nierealne, dotychczasowe doświadczenia pokazują, że z Rosjanami w tej kwestii trudno się porozumieć i powinniśmy mieć własne połączenie Zalewu Wiślanego z Bałtykiem - twierdzi Jerzy Wcisła. Dlatego zależy nam na jasnym stwierdzeniu, że z przyczyn społecznych i ekonomicznych przekop przez Mierzeję jest niezbędny.

Urząd marszałkowski już raz protestował przeciwko raportowi oddziaływania przekopu na środowisko - miało to miejsce w latach 2007-2008. Ówczesny rząd planował, że przekop powstanie do roku 2013. Ale z powodu protestów oraz istotnych zmian w przepisach środowiskowych, inwestycja opóźniła się... aż o 6 lat. Obecnie rząd zakłada, że przekop będzie gotowy w roku 2019.

Czy obecne wnioski urzędu marszałkowskiego zostaną uwzględnione - nie wiadomo. Obecnie przygotowywany raport oddziaływania przekopu na środowisko ma zostać ukończony w połowie lipca, do tego czasu jego autorzy odmawiają udzielania informacji, jakie wnioski uwzględnią, a jakie odrzucą.