Strażacy przeszukują zgliszcza po pożarze warsztatu wulkanizacyjnego w Miechowicach pod Bytomiem. Ze wstępnych informacji uzyskanych od właścicieli warsztatu wynika, że na jego terenie nie było żadnego pracownika. Akcja jest trudna, bo pożar spowodował duże zadymienie okolicy. Informację o pożarze otrzymaliśmy na Gorącą Linię RMF FM.

Sytuacja - jak przyznają strażacy - początkowa była bardzo poważna. Wewnątrz budynku było 30 butli z gazem, pięć z nich z nich wybuchło. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Strażakom udało się zapobiec dalszym eksplozjom.

Pożar został już opanowany, ale akcja jeszcze trwa. Dogaszany jest dach budynku.

Pożar wybuchł rano. W akcji brało udział 9 jednostek zawodowej i jedna ochotniczej straży pożarnej - w sumie 40 strażaków.