Wojna nerwów na lotnisku Stansted pod Londynem. Już ponad dobę stoi tam porwany Boeing 727 afgańskich linii lotniczych Ariana. Na pokładzie maszyny przetrzymywanych jest 157 osób. Trwają negocjacje z porywaczami.

Kim są negocjatorzy, którzy zajmują się przekonywaniem terrorystów, by uwolnili zakładników? Wbrew pozorom, nie są to chwalący się dyplomami psycholodzy. Są to przede wszystkim doświadczeni policjanci, którzy nieraz dawali sobie radę w setkach dramatycznych sytuacji. Najważniejsza jest forma negocjacji - żądzą nimi żelazne zasady: nawet podanie na pokład samolotu szklanki wody poprzedzone jest kilkugodzinnymi negocjacjami i rozmowami.

Porywaczy jest najprawdopodobniej sześciu, a na ich czele ma stać Agha Gulu - swego czasu gubernator Kandaharu, pokonany przez rządzących obecnie w Afganistanie - Talibów.

Wczoraj porywacze uwolnili 8 osób. Od początku porwania, do którego doszło w niedzielę w Afganistanie, w zamian za paliwo i wyżywienie uwolniono już 22 osoby. Samolot afgańskich linii lotniczych Ariana wyleciał w niedzielę rano z kabulu - dolecieć miał do Mazar-i-Szarif - na północy Afganistanu. Porywacze zmusili pilota by zmienił trasę - samolot wylądował najpierw w uzbeckim -Taszkencie, potem poleciał do Aktiubinska w Kazachstanie, następnie - Moskwy. Po stolicy Rosji - kolejnym przystankiem był Londyn. Wczoraj o drugiej nad ranem

samolot wylądował w Stansted. Negocjacje Brytyjczyków z porywaczami trwają już ponad dobę.

Porywacze domagają się uwolnienia Ismaila Khana - to jeden z bohaterów wojny afgansko-radzieckiej. Należy do organizacji Dżamaa Islamija bylego prezydenta Afganistanu - Burhanuddina Rabbbaniego i dowódcy polowego Ahmada Szaha Masuda. 5 lat temu uciekł przed rządzącymi obecnie Afganistanem Talibami do Iranu. Wrocił w 1997 roku, by walczyć z nowym rządem w Kabulu, ale został zatrzymany i osadzony przez Talibów w więzieniu.

Kolejny zakładnik lub jeden z porywaczy opuścił porwany afgański samolot. Jak twierdzą świadkowie, po schodach zszedł nieznany mężczyzna z rękami podniesionymi do góry. Przeszedł kilkadziesiąt metrów dzielących samolot od kordonu policjantów i wsiadł do wojskowej furgonetki. Władze lotniska nie chcą ujawnić, czy był to zakładnik, czy może jeden z porywaczy. Afgański samolot z 157 osobami na pokładzie cały czas otoczony jest przez brytyjskich komandosów. Na miejsce ściągnięto już specjalną brygadę SAS, uznawaną za jedną z najlepszych na świecie.

Wiadomości RMF FM

Ostatnie zmiany 9:00, 11:45, 17:45

Foto: EPA