Policja przeszukała mieszkanie szczecińskiego radnego PiS Dariusza Mateckiego - informuje portal Onet.pl. Działania te były związane z zawiadomieniem ws. mowy nienawiści, która miała pojawiać się na zarządzanych przez Mateckiego stronach.

Jak informuje Onet, do przeszukań miało dojść w październiku, ale dopiero teraz sprawa wychodzi na jaw. Zabezpieczono m.in. komputer i telefon radnego. Mocne rzeczy podobno znaleźli - mówi Onetowi osoba znająca sprawę.

Śledztwo zostało wszczęte przez Prokuraturę Rejonową Praga-Północ w Warszawie. Chodzi o wpisy, jakie Matecki zamieszczał na prowadzonych przez siebie profilach w mediach społecznościowych. Śledczy dopatrzyli się sześciu wpisów, które łamały prawo.

Jak pisze Onet, śledztwo decyzją Prokuratury Krajowej zostało z czasem przeniesione do Prokuratury Okręgowej w Warszawie-Pradze. Wygląda to tak, jakby ktoś chciał ukręcić tę sprawę. Wiadomo, że Matecki to bliski człowiek Patryka Jakiego i Zbigniewa Ziobry - mówi informator portalu.

Dariusz Matecki jest członkiem Solidarnej Polski. Blisko współpracował też z Ministerstwem Sprawiedliwości. W zeszłym roku zaangażował się w kampanię wyborczą Patryka Jakiego w Warszawie. Resort sprawiedliwości poinformował, że Matecki był wówczas na urlopie, więc działania te podejmował w swoim czasie wolnym. Sam Matecki w wyborach samorządowych zdobył mandat radnego w Szczecinie.

W rozmowie z Onetem stwierdził, że "nigdy nie umieszczał żadnych obraźliwych zdjęć ani wpisów". Pojawiły się one na fanpage'ach, które współadministruję, jednak to nie ja je umieszczałem - powiedział.