Tak twierdzi dziennik „Wriemia Nowostiej”, relacjonując wizytę prezydenta Ukraina Wiktora Juszczenki w Polsce. Rosyjska gazeta przypomina w tym kontekście o niewpuszczeniu do naszego kraju uczestników rajdu rowerowego śladami Stepana Bandery, jednego z przywódców Organizacji Ukriańskich Nacjonalistów.

Dziennik zauważa, że ciężar problemów historycznych hamuje rozwój dwustronnych stosunków między Polską i Ukrainą, i nawet odsłonięcie krzyża poświęconego ofiarom ukraińskiego Wielkiego Głodu z lat 1932-33 na prawosławnym cmentarzu w warszawskiej dzielnicy Wola nie złagodziło sytuacji.

Według gazety w czasie wizyty Juszczenki w Polsce dało się zauważyć, że Lech Kaczyński wciąż znajduje się pod wrażeniem udziału rosyjskiego premiera Władimira Putina 1 września w Gdańsku w uroczystościach upamiętniających 70. rocznicę wybuchu II wojny światowej i jego artykułu w „Gazecie Wyborczej”.

Padły wtedy słowa o szczególnych relacjach między dwoma państwami, które mogą stać się podstawą dla nowej lub wielkiej Europy - cytuje rosyjski dziennik polskiego prezydenta. Zdaniem gazety w ten sposób prezydent Kaczyński przypomniał o wysokiej ocenie, jaką rosyjski premier dał kontaktom między Moskwą i Berlinem.