W poniedziałek poselski spotykają się posłowie z posłami. Eugeniusz Kłopotek z PSL i Julia Pitera z PO spotkali się dzisiaj za pomocą łączy. Kłopotek w Bydgoszczy grzmiał i żądał przeprosin, a Pitera oglądała ten występ w telewizji w Warszawie. W tym czasie przed drzwiami jej biura poselskiego kłębił się tłum interesantów.

Reporter RMF FM, Mariusz Piekarski, naliczył na klatce schodowej przed biurem Julii Pitery 12 osób. Każdy z teczkami pełnymi dokumentacji w swojej sprawie i nadzieją, że znajdą pomoc u minister od zwalczania nadużyć. Telewizja była, pani Pitera cały czas zajęta jest - mówili naszemu reporterowi:

Ale niestety musieli poczekać, aż Pitera skończy medialny pojedynek z Eugeniuszem Kłopotkiem. A trwało to dwie godziny, bo pani minister chciała przed kamerami pokazać, jak uważnie wsłuchuje się w każde słowo oponenta. Czy było warto? To jest bardzo ważna lekcja demokracji! - pouczyła Mariusza Piekarskiego:

Na koniec wyjrzała jednak przed drzwi biura i, gdy zobaczyła kłębiący się tam tłum, zaczęła przyjmować interesantów.