Augusto Pinochet powinien odpowiadać przed sądem za zbrodnie, które popełnił w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych. Tak uznał Sąd Apelacyjny w Santiago, który pozbawił byłego chilijskiego przywódcę immunitetu parlamentarnego.
Nie jest to jeszcze decyzja ostateczna. Prawnicy Pinocheta mogą odwołać się do Sądu Najwyższego. Ten jednak - zdaniem komentatorów - podtrzyma dzisiejszy wyrok. Postanowienie sądu najprawdopodobniej zakończy zamieszanie wokół
chilisjkiego generała, trwające od kilku lat - powiedział sieci RMF Marian Kamiński, jeden z liderów Polonii w Chile:
Marian Kamiński dodał, że pozbawienie fotela senatora, dożywotnie przysługującego Pinochetowi, to gest czysto symboliczny. Były dyktator nie stanie bowiem przed sądem i nie pójdzie do więzienia. Na to jest już po prostu zbyt schorowany.
Wiadomości RMF FM 05:45