Odżył konflikt między Hiszpanią a Marokiem. Kością niezgody znowu jest maleńka wysepka Perehill (Pietruszka). W Madrycie miało dziś dojść do spotkania ministrów spraw zagranicznych obu krajów. Rano okazało się, że rozmów nie będzie – Maroko twierdzi, iż w nocy na Pietruszce wylądował hiszpański helikopter.

Hiszpańsko-marokańskie spotkanie w Madrycie zapowiadano jako bardzo ważne. Oczekiwano, że przyniesie rozwiązania w sprawie wysepki Perehil czy przyszłości dwóch hiszpańskich miast w Maroku: Ceuty i Melilly. Miała też zostać wyznaczona data powrotu do Madrytu odwołanego przed rokiem ambasadora królestwa Maroka.

Tymczasem zamiast pojednania, powrócił kryzys. Maroko twierdzi, że na spornej wysepce wylądował hiszpański helikopter. Hiszpania odpowiada, że to nieprawda.

Spór o Pietruszkę rozgorzał w lipcu, ponieważ oba kraje nie potrafiły ustalić do kogo należy wysepka. Postanowiono wówczas, że nie będzie na niej stacjonowało żadne wojsko.

Jeśli informacja o helikopterze potwierdzi się, będzie to oznaczać, że Hiszpania pogwałciła zawarte latem porozumienie.

Wysepka Perehil jest niewiele większa niż dwa boiska do gry w piłkę nożną i do niedawna jedynymi jej mieszkankami były kozy.

Rys. RMF

11:05