Przed kaliskim sądem rozpoczął się proces mieszkańca Komorza Przybysławskiego w Wielkopolsce, któremu zarzucono usiłowanie zabójstwa dwóch policjantów. Pod koniec marca komornik z asesorem, w asyście dwóch funkcjonariuszy, próbował zająć za długi samochód 47-latka. Nagle mężczyzna oblał policjantów benzyną i ich podpalił. Na szczęście ogień szybko ugaszono.

Oskarżony złożył wyjaśnienia, ale nie przyznał się do winy. Tłumaczył przed sądem, że nie miał zamiaru zrobić komukolwiek krzywdy. Wyjaśnił, że był zaskoczony wizytą komornika, ponieważ swój dług spłacał w ratach.

W czasie zajścia, jeden z policjantów doznał rozległych poparzeń twarzy, karku, szyi i rąk, a drugi poparzenia ręki - powiedział zastępca prokuratora okręgowego w Ostrowie Wlkp., Janusz Walczak. Jak dodał, oskarżonemu grozi nawet kara dożywotniego więzienia.

W trakcie śledztwa mężczyznę zbadali biegli psychiatrzy. Po długotrwałej obserwacji stwierdzili, że w czasie zdarzenia miał on w pełni zachowaną poczytalność.

Mężczyzna odpowiada także za spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu policjantów i czynną napaść na funkcjonariuszy publicznych - poinformował Walczak.