Kanadyjczycy, którzy zabrali z byłego obozu w Auschwitz II-Birkenau pamiątki, uznani zostali za niewinnych - informuje "Dziennik Polski". Policja i prokuratura nie dopatrzyły się w zachowaniu Kanadyjczyków niczego zdrożnego.

Zobacz również:

Sprawa prowadzona pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Oświęcimiu została umorzona. Decyzję uzasadniono brakiem znamion przestępstwa kradzieży dobra o istotnym znaczeniu dla kultury narodowej.

Kierownictwo muzeum nie rozumie zachowania stróżów prawa i złożyło zażalenie na decyzję o umorzeniu sprawy do Sądu Rejonowego w Oświęcimiu.

Pod koniec czerwca straż muzealna została zaalarmowana przez zwiedzających, że jacyś mężczyźni demontują i wynoszą coś z terenu rampy wewnątrz byłego obozu Auschwitz II-Birkenau. Dwaj Kanadyjczycy mieli w plecakach zawinięte w papier dwie metalowe szpile, łączące szynę z podkładem kolejowym, będące oryginalnymi elementami historycznej rampy, na której dokonywano selekcji przywożonych do obozu osób.

Rampę wewnątrz byłego Auschwitz II-Birkenau Niemcy wybudowali wiosną 1944 roku, by transporty z Żydami docierały niemal pod same komory gazowe. Na niej przeprowadzano selekcje. Wcześniej, w latach 1942-1944, Niemcy korzystali z rampy pomiędzy obozami Auschwitz I i Auschwitz II - Birkenau.

Obóz Auschwitz powstał w 1940 roku. KL Auschwitz II - Birkenau, powstał dwa lata później. Stał się przede wszystkim miejscem masowej zagłady Żydów. W kompleksie Auschwitz istniała także sieć ponad 40 podobozów. Niemcy zgładzili w Auschwitz ponad 1,1 miliona osób, głównie Żydów, a także Polaków, Romów, jeńców sowieckich i osób innej narodowości.