Jednym z głównych powodów odstąpienia przez konsorcjum firm NDI oraz SB Granit od kontraktu na budowę odcinka autostrady A4 było to, że GDDKiA częściowo nie zapłaciła za wykonane prace - mówi rzecznik NDI Paweł Mazur. Według niego, chodzi o kilkadziesiąt mln zł.

Jak mówi Mazur konsorcjum 9 lutego złożyło do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad powiadomienie o odstąpieniu od kontraktu na budowę 21-kilometrowego odcinka A4 między Brzeskiem a Wierzchosławicami w Małopolsce.

Mazur twierdzi, że konsorcjum wczoraj rano złożyło końcowe pismo w tej sprawie do GDDKiA. Przyznał, że były opóźnienia w realizacji budowy, ale nie wynikały one z winy wykonawcy, tylko z czynników zewnętrznych, np. warunków pogodowych, podtopień czy prac archeologicznych.

Wczoraj Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad poinformowała, że rozwiązała kontrakt. Jak mówił rzecznik GDDKiA Marcin Hadaj, został on rozwiązany z winy wykonawcy ze względu na opóźnienia w jego realizacji, a zarządca dróg nałoży na wykonawcę 62 mln zł kary umownej.