Nauczyciele są jedną z niewielu grup zawodowych, które od czterech lat, co roku, mogą liczyć na wyższe pensje. Jednak teraz w szkołach zaczęło się wręczanie wypowiedzeń pedagogom. Zgodnie z prawem można to zrobić do końca maja. Wszystko przez niż demograficzny.

W części przypadków nauczyciele nie stracą pracy, ale będą musieli pogodzić się z mniejszą liczbą godzin i obniżką wynagrodzenia.

Po kilka osób w większości olsztyńskich gimnazjów i liceów musi liczyć się z całkowitą utratą pracy lub przynajmniej ograniczeniem etatu. W najgorszej sytuacji są nauczyciele tych przedmiotów, z których jest niewiele godzin lekcyjnych.

Chodzi o biologię, fizykę, chemię - wylicza Jarosława Kozak, dyrektor olsztyńskiego gimnazjum nr 5. Jeśli nawet nauczyciel nie straci pracy, to ograniczenie etatu też może być dość bolesne. Oznacza obniżenie pensji o nawet 500 złotych miesięcznie. Biorąc pod uwagę, że od 2007 roku nauczycielskie pensje wzrosły średnio o tysiąc złotych, niż demograficzny może zabrać nawet połowę wypracowanej przez cztery lata podwyżki.