Piątkowy napad na pracowników kantoru w Warszawie i kradzież ośmiuset tysięcy złotych mógł być kolejnym atakiem tych samych sprawców - ustalił reporter RMF FM. Dwa tygodnie temu dwaj mężczyźni wyrwali torbę z pieniędzmi właścicielowi kantoru. Ukradli wtedy kilkaset tysięcy złotych. Mężczyzna strzelał do złodziei, nikt nie został ranny, a sprawców nie złapano.

Zobacz również:

W obu przypadkach złodzieje ukradli pieniądze właścicieli kantorów. W pierwszym i drugim przypadku bezpośrednią akcję przeprowadzili dwaj mężczyźni. Poprzednio wskoczyli oni do jasnego samochodu, w którym było dwóch wspólników, tym razem jeden ze sprawców spowodował stłuczkę, po czym cała trójka po chwili ucieczki wsiadła do czekającego na nich samochodu, także w jasnym kolorze.

Być może uda się odczytać zapis z kilku monitoringów, które są w okolicy. Na razie zabezpieczony został samochód sprawców. Jest on przedmiotem dokładnych oględzin i badań w naszym laboratorium kryminalistycznym. Liczymy na to, że w najbliższym czasie uda się ustalić sprawców i ich zatrzymać - tłumaczył Marcin Szyndler z Komendy Stołecznej Policji. Oficjalnie nie chce jeszcze przyznać, że policjanci łączą oba zdarzenia. Na pewno jednak ich wspólna analiza może pomóc w schwytaniu przestępców.