Zobowiązała ich do tego Rada Krajowa partii. Unici nie wykluczają jednak powrotu do rządu i utworzenia koalicji od nowa - ale stawiają twarde warunki.

Po pierwsze oczekują, że AWS oficjalnie zgłosi Bogusława Grabowskiego na nowego premiera. Domagają się też zablokowania nieformalnej sejmowej koalicji, tworzonej przez SLD, PSL i część AWS, która głosuje wbrew projektom rządowym.

Unia Wolności żąda także wycofania rządowego komisarza - Andrzeja Hermana z gminy Centrum. Na razie nie wiadomo jak jest odpowiedź koalicjantów z Akcji Wyborczej "Solidarność". Jeżeli AWS będzie nieugięta - to w Polsce rządzić będzie gabinet mniejszościowy z premierem Jerzym Buzkiem na czele. O możliwych wyborach - Akcji Wyborczej "Solidarność" - Barbara Górska:

Wczoraj wieczorem z unijnymi ministrami: finansów, Leszkiem Balcerowiczem, obrony, Januszem Onyszkiewiczem; ministrem spraw zagranicznych, Bronisławem Geremkiem; transportu, Tadeuszem Syryjczykiem i sprawiedliwości, Hanną Suchocką - rozmawiał premier Jerzy Buzek. Czemu miały służyć te spotkania ? Powinniśmy dowiedzieć się przed południem, na konferencji szefa rządu. Premier Buzek nie ma jednak złudzeń co oznacza decyzja Rady Krajowej Unii:

Politycy Akcji Wyborczej Solidarność, którzy wczoraj zwołali posiedzenie Prezydium Akcji, wciąż mają nadzieję, że są szanse na porozumienie z Unią Wolności i odnowienie koalicji. Takimi optymistami są między innymi: marszałek Sejmu - Maciej Płażyński i wice-szef SKL - Bronisław Komorowski. Jednak obrady prezydium zakończyły się jedynie wydaniem oświadczenia, w którym wycofanie się unijnych ministrów liderzy Akcji określili jako nieodpowiedzialne i szkodliwe dla Polski, reform i gospodarki.

Tyle koalicjanci. A co o zachowaniu Unitów - mówi opozycja. Zdaniem Marka Borowskiego z SLD - Unia pokazała, że stać ją na bezkompromisowe decyzje:

Wice-prezes PSL, Marek Sawicki uważa, że najlepszym rozwiązaniem byłyby przed-terminowe wybory parlamentarne. Na razie - Unici są jeszcze w rządzie.

O tym kiedy ministrowie Unii Wolności, którzy mają złożyć dymisje, definitywnie opuszczą rząd, będzie decydował prezydent i premier. Zależy to od tego kiedy premier prześle wnioski o ich odwołanie i kiedy prezydent je podpisze.

Okazuje się tymczasem, że rozpad koalicji to nie tylko sprawa polska. Polsko - polski kryzys może mieć bowiem wpływ na tempo negocjacji naszego kraju z Unią Europejską - tak w skrócie komentuje wczorajszy rozłam niemiecka prasa. Dla Polski wielką stratą jest odejście polityków Unii Wolności, którzy przetarli szlak do Europy - piszą gazety. Berlińską prasę przejrzał Tomasz Lejman

Wiadomości RMF FM 5:45,

Ostatnia zmiana 06:45, 07:45