Mieszkańcy bloku na warszawskim Ursynowie od dwóch lat spłacają mieszkania, których nie są właścicielami. Deweloper utrudnia wydanie im aktów notarialnych. Mimo że w tej sprawie zapadło już kilka sądowych wyroków korzystnych dla mieszkańców, deweloper stosuje coraz to nowe sztuczki, opóźniające wydanie dokumentów poświadczających własność mieszkań.

Jaki jest ostatni wybieg dewelopera? Firma chce podzielić jeden budynek na 18 osobnych części. Mimo że wciąż nie uzyskała na to zgody, sprzedała już jedną część innej firmie, której zresztą jest właścicielem. Przez to sąd administracyjny uchylił decyzję, która mogła przyśpieszyć wydanie aktów własności mieszkańcom. Uważam, że on gra na zwłokę. Chodzi mu o to, żeby wyprowadzić część majątku, a reszta upadnie. W Polsce, jak wiadomo, taki właściciel - nie właściciel jak my jest na szarym końcu dłużników - komentuje jedna z mieszkanek bloku:

Reporter RMF FM Paweł Świąder próbował dowiedzieć się, dlaczego deweloperowi tak zależy na podzieleniu jednego bloku na 18 części… bezskutecznie:

Zdesperowani mieszkańcy bloku, a to kilkaset rodzin, na razie wywiesili na swoich balkonach banery z hasłami: Stop nieuczciwym deweloperom, za co zresztą firma chciała ich ukarać.

Jeśli macie podobne problemy lub uważacie, że powinniśmy zająć się innym tematem, nasza Gorąca Linia czeka na Wasze zgłoszenie. Dzwońcie pod numer: 0 600 700 800 lub piszcie na adres: fakty@rmf.fm.