"Będę namawiał sołtysa Katlewa do rezygnacji ze stanowiska" - mówi wójt gminy, na terenie której leży ta wieś. W poniedziałek po południu trzy psy zagryzły tam 5-letniego chłopca. Jak się okazało, dwa z nich należały właśnie do sołtysa. Opinie mieszkańców są jednak podzielone.

Część z nich twierdzi, że po tej tragedii nie powinien dłużej pełnić funkcji. Ale inni pamiętają go jako dobrego sąsiada i mówią, że będą mieli teraz trudny problem do rozwiązania. Na niego zawsze można liczyć. Czy odśnieżyć, czy coś zrobić na podwórku - on nie odmówi. Trudna jest sytuacja - tłumaczą.

Takich wątpliwości nie ma wójt Kazimierz Konicz. Odpowiedzialność ponosi. I fizyczną, i moralną. Powinien zrezygnować - podkreśla. Co na to sam sołtys - nie wiadomo. Nie rozmawia z dziennikarzami, nie odbiera nawet telefonów od wójta.