Mężczyzna, który niedawno wyszedł z więzienia, zamordował nożem swoją żonę, córkę i pasierbicę, a na końcu popełnił samobójstwo. Zostawił list, w którym oskarżył rodzinę, że nie pomagała mu w trudnych chwilach, kiedy przebywał za kratkami - dowiedział się reporter RMF FM Roman Osica. Do tragedii doszło w Szczepankowie w woj. warmińsko-mazurskim.

Tragedia rozegrała się najprawdopodobniej dziś rano. 51-letni mężczyzna wyszedł z więzienia 6 sierpnia. Policję poinformowała sąsiadka, która nie mogła dostać się do ich domu.

Mężczyznę znaleziono powieszonego, natomiast ciała 35-letniej kobiety oraz dzieci leżały w łóżku. Z nieoficjalnych informacji podanych przez PAP wynika, że w rodzinie już wcześniej dochodziło do przemocy. Jak podała policja, mężczyzna był notowany; toczyły się wobec niego postępowania karne.

Informację o zbrodni otrzymaliśmy na Gorącą Linię od Marcina.