Prokuratura oskarżyła kobietę i mężczyznę o zamordowanie własnego dziecka. Do tragedii doszło w styczniu w Jasieniu. 40-latka zostawiła martwe dziecko w toalecie. Kobieta nie przyznaje się do winy. Obojgu grozi kara dożywocia.

Pewna kobieta powiadomiła policję, że jej 40-letnia znajoma była w ciąży i nie wiadomo, co stało się z dzieckiem. Funkcjonariusze w toalecie znaleźli zwłoki nowo narodzonego chłopczyka. Biegły stwierdził, że noworodek urodził się zdrowy. Po urodzeniu żył od kilkunastu do kilkudziesięciu minut, a przyczyną jego śmierci były rozległe obrażenia głowy.

Kobieta twierdzi, że dziecko zabił jej 60-letni konkubent. 40-latka nie potrafiła wyjaśnić, dlaczego nie zainteresowała się losem noworodka.

Kobieta nie przyznała się do zabójstwa swojego dziecka, twierdząc, że dokonał je konkubent. Nie potrafiła jednak wyjaśnić, dlaczego nie zainteresowała się losem noworodka. 60-latek nie przyznał się do morderstwa.