W czwartek rada pedagogiczna zdecyduje o losie trzech uczennic technikum z Nowej Huty. Kilka dni temu dziewczyny pobiły koleżankę z klasy. Dziś w szkole spotkały się wszystkie strony konfliktu: uczennice, rodzice i nauczyciele.

Podczas spotkania ustalono, że ze względu bezpieczeństwo pobitej nastolatki, dziewczyny nie mogą razem przebywać w jednej klasie. Do momentu podjęcia decyzji przez radę pedagogiczną, napastniczki nie powinny przychodzić do szkoły. Do czwartku mają zostać w domach. Na takie tymczasowe rozwiązanie nalegał ojciec pobitej 16- latki, która spotkała się z napastniczkami.

Mężczyzna przyznał w rozmowie z reporterem RMF FM Maciejem Grzybem, że nastolatki ze łzami w oczach przepraszały pobitą dziewczynę, deklarowały że żałują i zapewniały, że więcej nic podobnego nie zrobią. Pozostawienie dziewczyn w jednej klasie jest jednak mało możliwe.

Rada Pedagogiczna będzie więc miała do wyboru albo usunąć napastniczki ze szkoły, albo udzielić nagany i przenieść je do innych klas. Agresywne uczennice zostaną ukarane także przez sąd rodzinny. grozi im upomnienie albo skierowanie do zakładu poprawczego.