Na razie nie grożą nam kolejne protesty lekarzy. W Poznaniu spotkali się przedstawiciele czterech medycznych organizacji, które chcą dalej walczyć o zmianę prawa. Zapowiedzieli jednak, że w najbliższym czasie nie uderzy to w pacjentów.

Protesty zostały zawieszone na czas nieokreślony. To oznacza, że pacjenci mogą czuć się bezpiecznie dopóki lekarze znów nie wejdą w ostry spór z ministrem zdrowia. Medycy zamierzają wysłać list do Bartosza Arłukowicza.

Domagają się zmian przede wszystkim w receptach i zasadach refundacji leków. Zdaniem związkowców kilka przepisów jest niekonstytucyjnych i w najbliższym czasie zostaną zaskarżone.

W poniedziałek prezydent Bronisław Komorowski podpisał uchwaloną przez Sejm nowelizację ustawy refundacyjnej. Znosi ona kary dla lekarzy, którzy niewłaściwie wypisują recepty oraz wprowadza abolicję dla aptekarzy realizujących recepty z błędami przed dniem wejścia w życie nowelizacji.

Nowelizacja nie spełnia jednak najważniejszego oczekiwania aptekarzy, którzy najpierw postulowali wykreślenie przepisów zakładających odpowiedzialność finansową za realizację błędnie wypisanych recept, a następnie wyliczenie konkretnych przypadków, w których byliby karani.

Jednak - zgodnie z nowelą - zyskali oni możliwość wnoszenia zażaleń od decyzji kontrolerów Narodowego Funduszu Zdrowia do dyrektorów oddziałów wojewódzkich. Jeśli zażalenie nie zostanie uwzględnione, aptekarz będzie mógł odwołać się do prezesa NFZ. Wniesienie zażalenia lub odwołania będzie wstrzymywało wykonanie zaleceń pokontrolnych.