Wielkopolski oddział Towarzystwa Stwardnienia Rozsianego nie musi wypłacać swoim członkom pieniędzy przekazanych w ramach 1 procenta - mówią zgodnie księgowi z Poznania, z którymi rozmawiał nasz reporter. Towarzystwo nie wypłaca pieniędzy swoim członkom, bo na płycie CD przesłanej przez Ministerstwo Finansów jest bałagan informacyjny i nie wiadomo, kto i ile pieniędzy powinien dostać. Od kliku miesięcy ponad 20 chorych osób czeka na pieniądze.

99,99 procent polskich organizacji pożytku publicznego wypłaca swoim członkom pieniądze przekazane przez podatników. Jedną z tych, które tego nie robią, jest wielkopolski oddział Polskiego Towarzystwa Stwardnienia Rozsianego. Na płycie CD przysłanej przez resort finansów jest bowiem bałagan i dokładnie nie wiadomo, kto i ile pieniędzy powinien dostać. Ten sam problem mają inne organizacje. Większość z nich jednak najpierw wypłaca pieniądze, a potem wyjaśnia bałagan w dokumentach. Organizacje unikają w ten sposób złości i pretensji swoich członków.

Poznański oddział Towarzystwa Stwardnienia Rozsianego powiedział "nie" i do czasu wyjaśnienia sprawy zamroził pieniądze. Wiele organizacji radzi sobie z tą sytuacją, najpierw realizując cel społeczny, a potem wyjaśniając problem - mówi Wojciech Sztuba z TPA Horwath. Oczywiście ponoszą ryzyko - dodaje.

Poznańscy księgowi rozumieją jednak decyzję miejscowego oddziału TSR, który nie chce narazić się na kary nakładane przez kontrolerów z Izby Skarbowej. Zarząd organizacji obiecuje, że w maju chorzy będą mogli korzystać z pieniędzy.