Ośmiu pracowników Szpitala Specjalistycznego im. dr Józefa Babińskiego w Krakowie rozpoczęło na terenie placówki strajk głodowy. Załoga szpitala psychiatrycznego, która prowadzi akcję protestacyjną od początku maja, domaga się podwyżek płac.

Jak poinformowała Ewa Jędrys z NSZZ "Solidarność", strajk głodowy prowadzi osiem osób, które na korytarzu w budynku administracyjnym ułożyły materace. Protestujący są pod stałą opieką lekarską i pielęgniarską. Zdecydowali się na głodówkę, żeby nie odchodzić od łóżek pacjentów. Jeśli ich stan zdrowia się pogorszy, sami trafią do szpitala. Mamy kroplówki ustawione w razie czego i albo stąd wychodzimy na L4, albo idziemy do szpitala a na nasze miejsce wchodzi kolejna osoba - powiedziała nam jedna z protestujących kobiet.

Na listę chętnych do udziału w proteście głodowym wpisało się kilkadziesiąt osób, będzie on trwał, aż do skutku. Osoby, które ze względu na stan zdrowia będą rezygnować z udziału w głodówce, będą zastępowane kolejnymi zapisanymi - zapowiedziała Jędrys.

Protestujący pracownicy szpitala domagają się podwyżki płac. Chodzi im o 300 złotych więcej. Nie otrzymaliśmy żadnej propozycji od dyrekcji. Po dwóch godzinach dyskusji poinformowaliśmy dyrekcję, że propozycja podwyżki 300 zł dla pracowników jest ostateczna i w związku z brakiem porozumienia zmuszeni jesteśmy do zaostrzenia form strajku - podkreśliła przedstawicielka komitetu strajkowego.

Przedstawiciel dyrekcji placówki Robert Szaraniec twierdzi natomiast, że żądania płacowe są nie do udźwignięcia dla szpitala. Szpital tonie w długach. Realizacja postulatów płacowych wynoszących 300 zł dla każdego pracownika to dodatkowe koszty 3,5 mln zł rocznie, a z żądaniami lekarzy to nawet 16,5 mln zł. Tego szpital nie udźwignie przy obecnym kontrakcie z NFZ i obecnych kosztach jego funkcjonowania - dodał Szaraniec.

Protest trwa od trzech tygodni

Protest w Szpitalu Babińskiego rozpoczął się na początku maja. Został zorganizowany przez wszystkie związki zawodowe działające w placówce. Najpierw oflagowano budynki i zorganizowano godzinną pikietę, a w połowie miesiąca rozpoczął się strajk okupacyjny w budynku administracyjnym.

Od lipca ub. roku w krakowskim szpitalu trwają dwa spory zbiorowe: jeden wszczęły związek pielęgniarek, związek pracowników i Solidarność, drugi spór prowadzą związek lekarzy i związek psychologów. W niedawnym referendum ponad 65 proc. załogi placówki opowiedziało się za przeprowadzeniem strajku.

Związkowcy podkreślają, że od czterech lat w szpitalu nie było żadnych podwyżek wynagrodzenia, wszystkie dotychczasowe spotkania oraz pisma w tej sprawie kierowane do dyrekcji szpitala przez związki i pracowników nie przyniosły rezultatu.

Szpital im. Babińskiego jest jedną z największych placówek psychiatrycznych w kraju, istnieje ponad 90 lat, jego organem założycielskim jest Województwo Małopolskie. Placówka zatrudnia ponad 1 tys. pracowników i leczy stacjonarnie ponad 800 pacjentów, oprócz tego udziela pomocy w trybie dziennym i ambulatoryjnym.