Wieczorem pielęgniarki z Bielska-Białej i Żywca doszły do porozumienia z dyrekcjami swoich szpitali i wróciły do pracy. Jak dowiedział się nasz reporter Marcin Buczek, siostry z obu miast dostaną podwyżkę. Jednak ani one, ani dyrekcje placówek nie chcą zdradzić, o jakie kwoty chodzi.

Wiadomo jedynie, że pieniądze na podwyżki dla pielęgniarek z Bielska-Białej pochodzić będą z tak zwanych nadwykonań szpitala za rok ubiegły. To ponadplanowe operacje czy zabiegi, dzięki którym placówka zarabia. Takie właśnie rozwiązanie już kilka dni temu zaproponował dyrektor tamtejszego szpitala. Wówczas jednak zostało ono odrzucone. Protest pielęgniarek trwał blisko trzy tygodnie. Jedenaście kobiet podjęło głodówkę.

Protest skończył się również w Żywcu. Pielęgniarki podpisały z dyrekcją tamtejszego szpitala porozumienie, dzięki któremu dostaną dodatkowe pieniądze. Podobnie jak w przypadku ugody z Bielska-Białej, żadna ze stron nie ujawnia, jakie konkretnie ustalono warunki.