Po godz. 12 zakończył się dwugodzinny strajk personelu pokładowego PLL LOT. Stewardesy i stewardzi wracają do pracy. Mamy nadzieję, że pracodawca podejmie z nami rozmowy odnośnie naszych postulatów - mówi przewodnicząca związku zawodowego personelu pokładowego Elwira Niemiec.

Protestujemy, ponieważ pracodawca pogorszył nasze warunki pracy, zabierając nam dodatkowy wypoczynek po rejsach związanych ze zmianą strefy czasowej - mówiła wcześniej Niemiec.

Jak dodała, te rejsy wymagają od personelu pokładowego dostosowania się do zmiany czasu. Nasze zmęczenie może być zagrożeniem dla bezpieczeństwa pasażerów. A ono jest dla nas najważniejsze - podkreśliła Niemiec. Dodała, że jeżeli pracodawca nie podejmie ze związkiem dalszych rozmów na temat postulatów, to protestujący rozważą podjęcie strajku bezterminowego.

Opóźnione były tylko trzy samoloty - do Kijowa o 15 minut, do Toronto o 40 minut i do Wilna o godzinę. W ostatniej chwili odwołany został samolot do Poznania.