Kompromis pod Tatrami.

Na specjalnej konferencji prasowej w Ministerstwie Ochrony Środowiska, ogłoszono wyniki negocjacji prowadzonych od przeszło miesiąca między przedstawicielami samorządu tatrzańskiego, Wspólnoty 8 Uprawnionych Wsi z siedzibą w Witowie, a ministerstwem. Rozmowy miały doprowadzić do załagodzenia sporów trwających od wielu lat między dyrekcja parku a samorządami, które chciałyby większego udostępnienia terenu Tatr na prowadzenie inwestycji turystycznych i sportowych. Jak ogłosił minister Antoni Tokarczuk, osiągnięto kompromis, ale czy zadowalający wszystkie strony? - to sprawa raczej wątpliwa. Ministerstwo kategorycznie odmówiło wyłączenia z granic parku terenów należących do Wspólnoty 8 Wsi. To oczywiście nie zadowoliło górali, którzy gospodarują lasami w rejonie Dolin Chochołowskiej i Lejowej. Nadal chcą, by zostały one wyłączone z zarządu Parku, bo z tego powodu ponoszą jedynie straty. Zgodzą się odstąpić od swych żądań jednie, gdy Państwo udzieli im pomocy finansowej. Władzom Zakopanego udało się doprowadzić do wyłączenia z granic TPN terenów pod obiektami sportowymi Centralnego Ośrodka Sportu, ale też nie wszystkich. Do Parku nie będa należały już stadiony sportowe i zespół skoczni narciarskich pod Wielką Krokwią, ale dopiero po odpowiedniej decyzji Rady Ministrów. Natomiast stok slalomowy na Nosalu nadal pozostanie w granicach TPN. Niezbyt jasne pozostaje, kto ma prawo do pobierania opłat za użytkowanie Drogi do morskiego Oka. A to prawdziwa kura znosząca złote jaja. W sezonie w ciągu jednego dnia ten trakt przemierza 10 tysięcy turystów. Minister przyznał, że droga jest powiatowa, ale do pobierania opłat upoważnione jest i starostwo (za korzystanie z pasa drogowego) i TPN (pobieranie opłat za udostępnianie Parku do zwiedzania) - teraz muszą się porozumieć... Do tej pory były z tym poważne problemy - doszło nawet do tego, że pracownicy starosty nie wpuścili na teren Parku jego dyrektora, Wojciecha Gąsienicy Byrcyna. Narciarze za to powinni być usatysfakcjonowani przynajmniej w części. Wprawdzie nie będzie nowych wyciągów na terenie Parku, ale porozumienie dopuszcza możliwość modernizacji istniejącej kolejki linowej i wyciągów krzesełkowych na Kasprowym Wierchu. Dyrektor TPN ma także wycofać skargę, jaką wniósł do NSA na decyzję o pozwoleniu na modernizację

wyciągu w Kotle Gąsienicowym. Oprócz tego, Park musiał ustąpić przed żądaniami komunalizacji ujęć wody dla Zakopanego i bezpłatnego udostępnienia obiektów sakralnych leżących w granicach TPN. To bez wątpienia największe ustępstwa na jakie musiała zgodzić się dyrekcja TPN od czasu, kiedy na jej czele stoi Byrcyn, czyli od 10 lat, jednak z pewnościa nie usatysfakcjonują one tych, którzy chcą z Zakopanego zrobić centrum sportów zimowych, mogące w przyszłości zorganizować Igrzyska Olimpijskie.

Wiadomości RMF FM 12:45