Nadzwyczajne środki ostrożności na Lubelszczyźnie. Nieremontowane od lat torowiska, podczas upałów są dokładnie sprawdzane. Co dwie godziny, kolejarze mierzą temperaturę szyn. Na szlaki wyruszyły ekipy, które dokładnie oglądają wszystkie potencjalnie niebezpieczne miejsca.

Kolejarze nie wykluczają, że jeśli upały się utrzymają, trzeba będzie wprowadzić ograniczenia prędkości. Przed południem temperatura szyn sięgała 26 stopni C. Po południu, termometr pokazywał już 45 C. Naprężenia, które się w tym kumulują w najsłabszym punkcie toru mogą stworzyć zagrożenie podniesienia toru do góry - tłumaczy Andrzej Zając z Zakładu Linii Kolejowych w Lublinie. Jeśli temperatura przekroczy 50 stopni C, kolejarze wprowadzą ograniczenia w prędkości pociągów.