Nad ranem w Stężycy na Lubelszczyźnie kierowca poloneza wjechał w grupę pielgrzymów. Dwie nastolatki są lekko potłuczone. Policja ma zastrzeżenia do kierowców, którzy niejednokrotnie nie potrafią się zachować widząc pielgrzymkę na drodze. Kierowcy nie potrafią nas ominąć - używają sygnałów dźwiękowych, grożąi wyprzedzają na siłę - skarżą się pielgrzymi.

Każda grupa ma około 200- 250 osób. Między grupami jest minimum od 50 do 150 metrów przerwy, tak aby samochody mogły je łatwo ominąć. Porządkowi kierują ruchem, jednak kierowcy nie zawsze chcą stosować się do ich nakazów. Na przykład ja macham kierowcy, a on mnie wyprzedza- mówią pielgrzymi reporterowi RMF FM:

Jeżeli mamy sygnał od osoby porządkowej, że możemy wyprzedzać kolumnę to mamy pewność że w bezpieczny sposób dokonamy tego manewru. Naprawdę nie trzeba się złościć wyżywać odreagowywać - przekonywał w rozmowie z naszym reporterem komisarz Arkadiusz Kalita z lubelskiej drogówki.