Wczorajsza sesja na Wall Street przyniosła odbicie w notowaniach głównych indeksów, które ponownie podeszły pod skuteczne do tej pory poziomy oporów. Impulsem do wzrostów był przede wszystkim napływ dobrych danych z rynku pracy USA.

Ostatecznie indeks Dow Jones wzrósł o 1,37 proc., S&P 500 o 1,49 proc., a technologiczny Nasdaq zyskał 1,93 proc. Pomimo słabszych danych na temat zamówień na dobra trwałego użytku nastroje wśród amerykańskich inwestorów poprawił odczyt liczby wniosków o zasiłek dla bezrobotnych, która na przestrzeni tygodnia wyniosła 407 tysięcy, oczekiwano 435 tysięcy. Był to najniższy odczyt od lipca 2008 roku, co świadczyć może o postępującym ożywieniu na rynku pracy USA. W przypadku indeksu S&P 500, aby móc mówić o dalszych wzrostach, niezbędne jest pokonanie poziomu 1200 punktów, co wcale nie musi być łatwe. Dziś giełdy w USA nie pracują ze względu na obchody Święta Dziękczynienia.

Na dzisiejszej sesji azjatyckiej przeważały wzrosty. Tokijski indeks Nikkei 225 zyskał 0,5 procenta. Wciąż dobrze radzą sobie akcje spółek-eksporterów za sprawą osłabiającego się względem dolara jena. Do tej pory w listopadzie indeks Nikkei wzrósł już o 9,5 procent, wypadając lepiej od reszty regionu. Liderem wzrostów była giełda w Szanghaju, która zwyżkowała o 1,34 procent.

Początek dzisiejszej sesji w Europie przebiegał w umiarkowanych nastrojach. Dziś możliwe jest uspokojenie na rynku po kilku nerwowych sesjach. Wiele zależeć będzie od notowań pary EUR/USD. Jeśli euro wyhamuje dalsze osłabienie względem dolara, również presja spadkowa na giełdach powinna osłabnąć.

Sporządził:

Michał Fronc

Departament Analiz

DM TMS Brokers S.A.