"Wydatki poniesione przez spółkę Centralny Port Komunikacyjny były racjonalne i adekwatne do stopnia zaawansowania inwestycji" - powiedział pełnomocnik rządu ds. CPK Marcin Horała odnosząc się do raportu Najwyższej Izby Kontroli. "Nie wiadomo, ile dokładnie budowa będzie kosztować" - wskazuje NIK. Horała potrzymał też deklarację, że pierwszy samolot odleci z CPK w 2027 roku.

Sejmowa Komisja Infrastruktury rozpatrywała dziś informację Najwyższej Izby Kontroli (NIK) o wynikach kontroli budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego. Raport Izby ukazał się w czwartek na jej stronach. "Największa obecnie rządowa inwestycja w Polsce, czyli budowa Centralnego Portu Komunikacyjnego już na starcie ma opóźnienie" - czytamy w raporcie.

Izba wskazała, że przy tym tempie prac zakończenie budowy lotniska do końca 2027 roku jest zagrożone. "W dodatku: nadal nie wiadomo ile dokładnie będzie kosztować CPK, ani skąd będą pochodzić pieniądze na ten projekt. Aby nowy port lotniczy (komponent lotniczy) był opłacalny, musiałby obsłużyć w 2030 r. - 24,3 mln pasażerów, a nakłady inwestycyjne nie mogą przekroczyć 46 mld zł" - napisano.

W ocenie NIK, niezbędne jest "niezwłoczne przeprowadzenie rzetelnej analizy kosztów i korzyści, zarówno tych ekonomicznych, jak i społecznych, jakie ma przynieść budowa największego lotniska w naszym kraju", szczególnie w sytuacji załamania na rynku lotów pasażerskich z powodu pandemii.


Horała: Wydatki racjonalne i adekwatne do stopnia zaawansowania inwestycji

Wiceminister infrastruktury, pełnomocnik rządu ds. CPK Marcin Horała podczas posiedzenia sejmowej komisji wskazywał, że poniesione przez spółkę CPK wydatki były zgodne z przyjętym planem finansowym i nie przekroczyły zaplanowanego poziomu. To, że w przyszłości mogą wystąpić jakieś ryzyka związane z tym, że wydatki były za duże, da się powiedzieć o każdej inwestycji. (...) Te wydatki, które były poniesione, które były faktycznie rozliczone, które można było skontrolować w ramach kontroli, zostały ocenione jako dokonywane zgodnie z zasadami gospodarności, były racjonalne i adekwatne do stopnia zaawansowania inwestycji - powiedział Horała, odnosząc się do raportu NIK.

W ocenie Izby, "stwierdzone nieprawidłowości w budowie CPK, ze względu na wczesny etap inwestycji, nie wywołały dotychczas negatywnych skutków". "Jednakże NIK zidentyfikowała także ryzyka i zagrożenia związane z realizacją inwestycji: ryzyko niezapewnienia finansowania w przyszłości części przedsięwzięć zaplanowanych w dalszych etapach inwestycji (ze względu na nieopracowanie planu finansowego Programu CPK, który wskazałby źródła finansowania wszystkich przedsięwzięć w całym okresie realizacji inwestycji); ryzyko nieuzasadnionego wzrostu kosztów finansowania zadań w zakresie zarządzania projektami (związane z planowaniem jednocześnie istotnego wzrostu stanu zatrudnienia w CPK sp. z o.o. oraz zatrudnienia doradcy zewnętrznego); wysokie prawdopodobieństwo nieukończenia budowy w wyznaczonym w Koncepcji CPK terminie, czyli do końca 2027 r. (ze względu na obecny stan zaawansowania odbiegający od wskazanych tam terminów)" - napisała Izba.

W odpowiedzi na to Horała powiedział: "ryzyko niezabezpieczenia finansowego będziemy adresować uchwaleniem wieloletniego planu finansowego na kolejny etap, na etap realizacyjny, wtedy, kiedy zaawansowanie etapu przygotowawczego będzie na tyle duże, żeby móc dokładnie sprecyzować te wydatki i ten plan finansowy przygotować".

Horała: Pierwsze samoloty odlecą z CPK w 2027 roku

Harmonogram zakładający zakończenie budowy do roku 2027 jest harmonogram niezwykle ambitnym i pozostaje aktualny - zapewnił Horała na czwartkowej konferencji prasowej w Sejmie.

Pytany, kiedy z nowego portu odleci pierwszy samolot, wiceminister podtrzymał wcześniejsze plany zakładające, że będzie to w roku zakończenia budowy. Rok 2027 - jest to aktualne - zapewnił.

Przyznał jednocześnie, że to od linii lotniczych będzie zależało, kiedy zaczną latać z nowego lotniska. Jak mówił, część z nich może rozpocząć swoje operacje lotnicze "w sezonie lato 2028".

NIE PRZEGAP: Znamy plan kontroli NIK. Na liście tematy niewygodne dla rządu

Horała poinformował, że w piątek w Poznaniu ma być podpisana umowa na studium wykonalności dla budowy kolei Dużych Prędkości Sieradz-Poznań.

W 2020 roku 255 osób zatrudnionych w spółce CPK

Najwyższa Izba Kontroli oceniła, że stan zatrudnienia w spółce CPK powinien wynikać z rzetelnej analizy potrzeb w zakresie zasobów ludzkich oraz zidentyfikowania wszystkich planowanych zadań pod względem sposobu ich wykonania.

Poziom zatrudnienia w spółce CPK, jak na skalę realizowanego projektu inwestycyjnego i programu portfela całego, jest radykalnie niższy, niż w analogicznych podmiotach krajowych i międzynarodowych - powiedział Horała. Jak mówił, koszt wynagrodzeń zarządu w roku 2021 r. spadł do 1 mln 900 tys. zł, co stanowi obniżkę o prawie 50 proc. w stosunku do roku poprzedniego.

Zmniejszyliśmy liczbę członków zarządu - powiedział pełnomocnik rządu ds. CPK. Zwrócił jednocześnie uwagę, że wynagrodzenia te regulowane są ustawą o gospodarowaniu mieniem państwowym i zależą od wielkości przedsiębiorstwa.

NIK przekazała, że spółka CPK w 2020 r. zatrudniała 255 osób, z czego w Komponencie Lotniskowym - 41, w Komponencie Kolejowym - 59, w Komponencie Nieruchomości - 22, a w Komponencie Strategia i Rozwój - 25. Pozostałe 108 osób było zatrudnionych w Pionach Dyrektora Wykonawczego, Finansowym, Komunikacji i PR, Prezesa Zarządu. 

Izba podała, że do końca 2021 r. spółka planowała zwiększyć zatrudnienie do 587 osób, z czego w Komponencie Lotniskowym o 91 osób (do 132), w Komponencie Kolejowym o 74 (do 133), w Komponencie Nieruchomości o 35 (do 58), a w Komponencie Strategia i Rozwój o 26 (do 51). "NIK wskazuje, że realizacja powyższego planu oznaczałaby ponad dwukrotne zwiększenie zatrudnienia w komórkach merytorycznych, przy równoczesnych planach zlecania licznych prac i usług podmiotom zewnętrznym" - czytamy.

NIK podała, że dotychczasowe nakłady na CPK (do końca 2020 r.) wyniosły ok. 96,5 mln zł. Były to:

  • koszty obsługi Pełnomocnika Rządu ds. CPK - 4,3 mln zł, czyli 68 proc. maksymalnego limitu określonego na ten okres w ustawie;
  • wydatki CPK sp. z o.o. (w tym nakłady inwestycyjne) w wysokości 84,7 mln zł;
  • wydatki poniesione przez PPL na analizy dotyczące CPK w wysokości 6,6 mln zł;
  • kwoty wydatkowane do końca 2020 r. w związku z realizacją działań wskazanych w Koncepcji CPK.

Posłowie PO o raporcie NIK: Miażdżący. Horała: Albo go nie czytali, albo kłamią

Do raportu NIK odnieśli się też posłowie PO. Podkreślali, że raport ws. CPK jest "miażdżący", bo wskazuje na brak uzasadnienia biznesowego opłacalności tej inwestycji pod względem ekonomicznym i społecznym.

Albo posłowie opozycji tego raportu nie czytali, albo czytali i bardzo świadomie i cynicznie kłamią - stwierdził Horała, który przytoczył jeden z fragmentów raportu. Podmioty zaangażowane w realizację Koncepcji CPK, spółka CPK oraz Przedsiębiorstwo Państwowe "Porty Lotnicze" (PPL), właściwie wykonywały zadania w tym zakresie. Działania na etapie planowania i przygotowania inwestycji były zgodne z założeniami Koncepcji CPK. Pełnomocnik rządu ds. CPK właściwie wykonywał zadania w zakresie nadzoru nad przygotowaniem i realizacją Programu CPK - przywołał Horała fragment raportu.

Kontrola NIK objęła działania Ministerstwa Infrastruktury, w ramach którego działa pełnomocnik rządu do spraw CPK nadzorujący przygotowanie inwestycji, spółkę CPK, PPL. W spółce CPK kontrolą objęto okres 2018-2020.

Centralny Port Komunikacyjny to planowany węzeł przesiadkowy między Warszawą i Łodzią. W ramach tego projektu na ok. 3000 hektarów zostanie wybudowany Port Lotniczy Solidarność, który w pierwszym etapie będzie mógł obsługiwać do 45 mln pasażerów rocznie.